Przejdź do głównej zawartości

Posty

Nowy blog, opowiadanie. :D

Zapraszam was na nowe opowiadanie. :P "To co zraniło Cię raz, może zranić Cię dwa razy". „Życie dwóch osób zmienia się o 180 stopni. Ona: Oliwia Staszewska On: Stephan Leyhe Ona: Policjantka On: Skoczek narciarski Ona: Przyjaciółka Andreasa Wellingera On: Przyjaciel Wellingera Ona: W trakcie rozwodu On: W nieudanym związku Kiedy się spotykają zakochują się w sobie. Czy będą potrafić być szczęśliwi? Jakie przeszkody będą musieli przejść? Jak namiesza w ich życiu Thomas, mąż Oliwii?" Mam nadzieję, że się wam spodoba. :P Pozdrawiam. :*

3. „Nie mówcie, że zostanę dziadkiem”.

Następny dzień. *****MILA***** Rano obudziłam się przytulona do Aleksa. Uśmiechnęłam się na samo wspomnienie wczorajszego wieczoru. Podniosłam głowę i jeszcze bardziej się uśmiechnęłam, na widok śpiącego chłopaka uśmiechającego się przez sen. Pocałowałam go w kącik ust. Po chwili Aleksandar otworzył zaspane oczy. – Hej kochanie. – przywitałam się z nim. – Cześć. – pocałował mnie w usta. – Kocham cię. – powiedział i ponownie złączył nasze usta. Objął mnie a po chwili przewrócił, tak że teraz leżałam pod nim. Po chwili się od siebie odsunęliśmy. – Ja ciebie też kocham. – uśmiechnęłam się i lekko odepchnęłam go od siebie. Jestem szczęśliwa, że go mam. Że w końcu jest mój. Może mi się uda być szczęśliwą z nim i nikt nie stanie nam na drodze. – Dobra, zadzwonię do Leny, by ona albo Marko przynieśli mi jakieś ubrania. A potem pójdę do łazienki i prosiłabym cię, jak któreś z nich przyjdzie, byś odebrał moje rzeczy. – poprosiłam go, a on pokiwał tylko głową, że to zrobi. Podzięko

Nowy blog, opowiadanie. :D

 Zapraszam was na nowe opowiadanie. :P "Życie zdobywa wartość dzięki miłości." „Życie lubi płatać figle. O tym przekonały się dwie młode osoby. Emilia. Studentka ostatniego roku psychologii. Od ponad 5 lata mieszka we Włoszech. Uparta, zawsze dążąca do wyznaczonego celu. Nieznosząca sprzeciwu. Nigdy nie ulega nikomu. Pozytywnie zwariowana. Ona zawsze ma racę, gdy nawet jej nie ma. Bo zawsze ma jakieś argumenty. Jeszcze nigdy nie zaznała tej prawdziwej miłości. Ma młodszą siostrę, która ma 5 lat. Jej matka jest Polką, a ojciec Bułgarem. Po rozwodzie rodziców zamieszkała z matką. Jej matka 6 lat temu ponownie wyszła za mąż, za Włocha. Z ojcem zawsze miała dobry kontakt, a z matką się nigdy nie dogadywała. Chono. Młody siatkarz grający na pozycji rozgrywającego we włoskim klubie z Modeny. Z pozoru spokojny, ale gdy się go lepiej pozna, potrafi zaleźć za skórę. Ma młodszego brata bliźniaka, a także dwóch starszych braci. W Polsce bardzo dobrze się czuje. Pokoch

2. „Puść ją!”

Następny dzień. *****MILA***** Tak dobrze mi się spało, ale mała Mila wbiegła do mojego pokoju i zaczęła rozrabiać. Ale widząc moją bratanicę nie mogłam się długo złościć. A już w szczególności na nią. – Podejdź tu mała. – powiedziałam do chrześnicy. Tak słodko się uśmiechnęła i podbiegła do łóżka. Pomogłam się małej wdrapać na moje łóżko. – Wiesz, że ciocia cię bardzo kocha. – mała pokiwała główką, że rozumie i dała mi buziaka. Przytuliła ją i potem chwilkę się z nią pobawiłam. Później przebrałam się i postanowiłam pójść na śniadanie. Wzięłam bratanicę na ręce i zeszłam z nią do kuchni. Śniadanie było już przygotowane. Usadowiłam małą w jej krzesełku i usiadłam przy stole. Po paru minutach przyszedł mój brat.  – Mila ci nie dała spać, co? – zaśmiał się mój braciszek. – To nic, że mnie obudziła. – uśmiechnęłam się i pocałowałam małą w główkę. – Nie poznaję cię siostra. – Marko usiadł koło mnie. – Gdyby to ja cię obudził, to byś chodziła zła i się do mnie nie odzywała. –

1. „Daj mi spokój!”

Koniec lipca 2016 roku. *****MILA***** Po roku wracam do ojczyzny. Nowy Jork jest wspaniałym miastem, ale nie ma to jak być w domu z rodziną i najbliższymi przyjaciółmi. Choć święta Bożego Narodzenia i Wielkanocne spędziłam z rodziną we Włoszech. Tylko tyle ich widziałam od mojego wyjazdu. Co do Aleksa. Kontakt urwał nam się na początku kwietnia. Tylko dlatego, że nie mieliśmy zbytnio czasu. Ja zajęłam się nauką, a on końcem sezonu klubowego i początkiem reprezentacyjnego. Ale mam nadzieję, że po powrocie odnowimy kontakt. Po około 12 godzinach lotu wylądowaliśmy w Nowym Sadzie. Zabrałam podręczną torbę i wyszłam z samolotu. Od razu udałam się po swoje walizki. Zabrałam je i udałam się na odprawę. Po pokazaniu dokumentu, od razu udałam się do taksówki. Kierowca włożył mój bagaż do bagażnika i podałam mu adres zamieszkania mojego brata. Kiedy Marko ożenił się z Mileną i kiedy dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. Postanowili kupić sobie dom jednorodzinny w naszym rodzinnym mieście

Prolog.

Wrzesień 2015 *****MILA***** Właśnie chodzimy z Aleksandarem po ulicach Barcelony. To nasz ostatni dzień razem. Chłopak wyjeżdża jutro o 14, a ja mam samolot do Nowego Jorku dwie godziny później. Poznaliśmy się dwa miesiące temu. Pokochałam  go. Jest wspaniałym chłopakiem i bardzo mi na nim zależy. -Nad czym tak myślisz? - zapytał Aleks. -O tym, że będę za tobą tęsknić. - odpowiedziałam i się do niego uśmiechnęłam, a on pocałował mnie w policzek. -Ja też i to bardzo. Ale przecież będziemy mieć ze sobą kontakt i jak wrócisz ze Stanów to się na pewno spotkamy. - powiedział. Jesteśmy z tego samego kraju, a dopiero spotkaliśmy się tu w Hiszpanii. Spędziliśmy razem dwa cudowne miesiące. Chodziliśmy na plaże, na dyskoteki i nieraz zdarzało się, że potrafiliśmy przegadać całą noc. Może całowaliśmy się już i to nieraz, ale do niczego więcej między nami nie doszło i to w nim bardzo doceniam. Bardzo mi na nim zależy. Po pewnym czasie zatrzymałam się na chwilę koło wystawy jubilera. Po